wtorek, 30 września 2014

NOWY PLAN TRENINGOWY

   Jutro w końcu wracam na siłownię. Póki co jednak karnet nadal jest zamrożony, więc mam trochę wolnego czasu. W minionym tygodniu zgodnie z obietnicą stałem na głowie, przeszedłem pieszo więcej kilometrów niż przez całe wakacje, oraz odwiedziłem basen (i kilka barów). Co ważniejsze przejrzałem swój plan treningowy i postanowiłem przerobić go pod kątem w miarę szybkich postępów jakie planuję osiągać przez najbliższe kilka miesięcy. 

   Trening siłowy 4 razy w tygodniu, dodatkowo raz w tygodniu basen i prawdopodobnie jedna sesja cardio od 20 do 40 min. Plan opiera się na ciężkich ćwiczeniach wielostawowych (siady, ciągi i wyciskania) oraz izolowanych, zarówno na maszynach jak i wolnych ciężarach. Czyli w sumie tak jak było do tej pory. Różnica jest taka, że dodatkowo rozpisałem planowany progres używanych ciężarów. Będą to cykle 8-tygodniowe z dodatkowym dziewiątym tygodniem na mały "odpoczynek" od wysokiej intensywności. Całość prezentuje się tak:

czwartek, 25 września 2014

CZAS NA OBIAD - SPAGHETTI PO MOJEMU

   Wróciłem do Poznania. Niestety karnet w Pure "odmrozi się" dopiero 1 października, do tego czasu będę stawał na głowie, żeby nie roznieść czegoś pod wpływem niespożytkowanej na treningu energii. Dosłownie stawał na głowie, zacząłem od dzisiaj.

niedziela, 21 września 2014

FABRYKA FORMY KALISZ - CZY WARTO?

   Zacznę od tego, że przyjeżdżając na wakacje do Kalisza miałem twarde postanowienie. Brzmiało ono: "Nie będę siedział na dupie przez 3 miesiące, patrząc jak obrastam w słoninę i usprawiedliwiał się tym, że przecież płacę za siłownię w Poznaniu" Jako, że cały czas jednak bliżej mi do obrastania w słoninę niż w dolary, to podwójny wydatek, zarówno w Poznaniu jak i w Kaliszu był sporym problemem np. rok temu. Zrobiłem wtedy 2 i pół miesięczną przerwę w ćwiczeniach. Przy moim stażu na siłowni, który wynosił wtedy pół roku, musiało to oznaczać (czego wtedy nie byłem świadomy) zaczynanie praktycznie od zera po wakacjach. Nauczony doświadczeniem sprzed roku podjąłem odpowiednio wcześnie kroki, które miały zapobiec powtórzeniu się tego rodzaju sytuacji. Zamroziłem więc karnet w poznańskim Pure Jatomi na trzy miesiące, ograniczając znacznie wydatki bez konieczności zrywania wygodnej umowy i wróciłem do Kalisza razem ze środkami do przeznaczenia na tymczasową letnią alternatywę.

   Nie szukałem długo, ponieważ okazało się, że świeżo otwarty klub fitness, Fabryka Formy w najnowszej, kaliskiej Galerii Amber miał idealną, promocyjną ofertę dla studentów. Za 250 zł przez 3 miesiące mogłem korzystać z siłowni do woli. Nie zastanawiając się ani chwili podpisałem umowę. Czy dobrze zrobiłem?


wtorek, 16 września 2014

ŚNIADANIE MISTRZÓW

Dziś rano, jako że przygotowuję się do sezonu masowego, postanowiłem przetestować przepis na pyszne owsiane placki/omlety. Jadałem już takie wcześniej, jednak zainspirowany kulinarnym filmikiem Michała Karmowskiego postanowiłem stary sposób nieco urozmaicić. Wstałem więc wcześnie rano, wziąłem wszystkie składniki jakie udało mi się znaleźć w domu, wrzuciłem razem do miski, wymieszałem, rzuciłem na patelnię z odrobiną oleju i voilà...

Nigdy wcześniej nie strzelałem "profesjonalnych" fotek jedzenia. To podobno trudna sztuka, haha.
Praktyka czyni mistrza, tego też z czasem się nauczę! ;)


piątek, 12 września 2014

MINI SESJA

Tym razem  więcej do oglądania, mniej do czytania. 

Pewnego wolnego dnia nie było co robić, więc moja kobieta złapała za aparat i oto efekty.
Wdzięczny ze mnie model? Haha!


niedziela, 7 września 2014

3 RZECZY KTÓRE MUSISZ WIEDZIEĆ, ŻEBY SKUTECZNIE SPALIĆ TŁUSZCZ Z BRZUCHA

Cześć!

Tym razem podejmę nieco bardziej edukacyjne zagadnienie. Mam nadzieję, że to co tutaj napiszę rozjaśni wszystkim czytającym nurtującą was kwestię. Zaczynamy od razu!

1) Tłuszcz TYLKO z brzucha?



Zacznę może od tego, że nie istnieje coś takiego, jak "miejscowe spalanie tłuszczu", czyli spalanie tłuszczu w konkretnym miejscu. Nie ma możliwości pozbycia się tkanki tłuszczowej TYLKO z brzucha, albo TYLKO z ud i pośladków (oczywiście w naturalny sposób). Jeśli już decydujemy się na odchudzanie/odtłuszczanie, to sprawi ono, że tkanka tłuszczowa będzie znikała w całym organizmie, w niektórych rejonach szybciej, w innych wolniej. Niestety, żeby życie nie było za proste, to takie rejony jak dół brzucha, uda i pośladki (w przypadku kobiet) są bardziej oporne. Załóżmy, że uważacie iż wasze ramiona są już wystarczająco szczupłe i nie chcecie odtłuszczać ich bardziej, natomiast brzuch wciąż nie wygląda tak jak pragniecie. Co zrobić? W takim przypadku trzeba po prostu kontynuować odchudzanie aż poziom tkanki tłuszczowej w interesujących was rejonach będzie satysfakcjonujący. Mięśnie można ćwiczyć miejscowo (konkretny trening angażuje konkretne partie mięśni), natomiast tkanka tłuszczowa jest tylko JEDNA, a żeby zmniejszyć jej poziom w konkretnym miejscu, trzeba zmniejszyć jej poziom ogólnie.

wtorek, 2 września 2014

5 POSTANOWIEŃ NA NADCHODZĄCĄ ZIMĘ, CZYLI CO DALEJ... ?

Kilka osób pytało mnie co planuję robić dalej. Czy po wakacjach wciąż będę ćwiczył, trzymał dietę
(też pytanie ;) ) i jakie będą moje następne cele. Jako, że piszę to w pierwszy dzień po wakacjach 
(tych prawdziwych, bo co to za wakacje we wrześniu) pomyślałem, że będzie to dobry czas
 na podsumowanie zarówno wam jak i samemu sobie co planuję osiągnąć w ciągu najbliższych
10 miesięcy i co takiego będę robił, by nie zanudzić się tej zimy. No więc:

Po pierwsze - zwiększam masę

Tak! W końcu! Po zrealizowaniu celu na lato, tj. "utrzymać wagę za wszelką cenę i nie roztyć się znowu
jak świnia" przyszedł czas na powrót do liczenia kalorii, wrzucenia na talerz czegoś porządniejszego
 i porzucenia sześćdziesięcioośmioisześćdziesiątychkilogramowego ciała. Tym razem, uzbrojony
w doświadczenie z poprzedniego roku i utwierdzony w przekonaniu, że nie jestem jednak typem człowieka, który może jeść jakby nie było jutra bez żadnych konsekwencji (samego siebie określiłbym jako
70-80% endomorfika; typy budowy ciała - klik), zamierzam z głową podejść do budowania masy mięśniowej. Powolne dodawanie kalorii, mniej śmiecio-żarcia, mniej słodyczy (mniej nie oznacza wcale ;) ), za to więcej świadomości własnego ciała. Mam nadzieję, że to okaże się kluczem do sukcesu.

To tylko pompka, czytaj dalej :)