Po krótkiej przerwie możecie nacieszyć oczy nowym wpisem. Tym razem skupię się na narzędziach dzięki którym było mi dużo łatwiej kontrolować proces chudnięcia. Niektóre z nich uważam za niezbędne, pozostałe to jedynie wygodne dodatki. Zacznę oczywiście od tych najważniejszych (w większości banalnych). Gotowi?
Zwykła waga łazienkowa
Niezbędna do monitorowania na bieżąco naszej wagi. Najlepiej korzystać zawsze z tej samej, ważyć się dokładnie w tych samych warunkach co ustalony okres. Ja np. ważyłem się raz w tygodniu w środę (nie w poniedziałek, bo wahania wagi po weekendzie potrafiły być mylące), rano i po śniadaniu. Polecam co tydzień. Ważenie codziennie, lub jeszcze lepiej, kilka razy dziennie jest bezcelowe. Wahań wagi w ciągu dnia jest po prostu za dużo.